niedziela, 18 lipca 2010

SIENIAWA II

W sobotę kolejny raz wybraliśmy się do naszego ulubionego wakacyjnego miejsca.
Tym razem w towarzystwie Gosi i Roberta oddawaliśmy się przyjemności obcowania
z przyrodą. Bosko było tak leniuchować, bez ograniczeń zażywać kąpieli wodnych
i słonecznych, bawić się i śmiać. Gosia nasza znachorka, twórczyni naturalnych kosmetyków zafundowała nam też mini SPA :) Dzięki cudownemu pillingowi, maseczce
z czerwonej glinki i ziołowym kremie nasza skóra mogła w końcu zacząć oddychać.
A Olek zarośnięty dotąd jak kosodrzewina :) ogolił się, obstrzygł i od razu odmłodniał
o jakieś 10 lat ;)

1 komentarz:

Margot pisze...

Napiszę tylko tyle, że nie mogę doczekać się "następnej razy" i już przebieram nóżkami z niecierpliwości :)