środa, 30 czerwca 2010

DEMOLKA

Nadszedł czas na rozwalanie pieca kaflowego w pokoju i demontaż rur. Tym oczywiście zajął się Olek Demolka. Ja zaczęłam drapać ściany, ale ile może taka mała dziewczynka jak ja ? nie szło mi więc musiał wkroczyć Olek, który jednym ruchem ręki potrafi zdziałać cuda ;) Z pomocą zjawił się także Witek - wynosił gruz no i drapał. Za domem zrobiliśmy małe wysypisko pełne złomu. Praca więc wre do przodu. Dom coraz bardziej nas zachwyca, a przede wszystkim zachwycające jest światło wpadające do pracowni
i sypialni prosto z bajecznie słonecznego ogrodu. 


wtorek, 29 czerwca 2010

STRYCH

Dziś wielkie sprzątanie strychu. Z Gosią byłyśmy trochę przerażone wizją wejścia w to siedlisko ogromnych pajęczyn oplatających całe poddasze, a później także i nas. Ale nie było tak źle. Nic nas nie pogryzło, ani nie zjadło. Dusiło nas tylko gorące powietrze i kurz. Rupieci i wszelkiego dziadostwa było tam pełno. Ogarnięcie tego wszystkiego zajęło nam prawie cały dzień, ale daliśmy radę. Przed domem mamy teraz stos śmieci, których będziemy musieli się pozbyć jakimś magicznym sposobem.

POKÓJ NA PODDASZU










































STRYCH












































POSPRZĄTANE



poniedziałek, 28 czerwca 2010

SPRZĄTANIE GNIAZDKA

Wyposażeni w worki, rękawiczki i zapał do pracy wkroczyliśmy do Królestwa Wielkiego Brudu. Posegregowaliśmy wszelkie istniejące tam przedmioty na te, które nadają się do spalenia, sprzedania na złom, no i do wyrzucenia. Oczywiście najwięcej było śmieci !
Ale znaleźliśmy też kilka skarbów, przedmiotów z duszą np. stare jak świat gry planszowe, piękne szkła i naczynia. Poprzestawialiśmy jeszcze meble, w małym pokoju zrobiliśmy meblowy antykwariat. We wszystkim pomagali nam przyjaciele - Gosia, Purku i Daniel. Robert wprawdzie tylko mentalnie oglądając mundialowy mecz ;)











































































niedziela, 27 czerwca 2010

DZIEŃ PIERWSZY

Od prawie roku mieszkamy w kawalerce w centrum urokliwego miasteczka położonego na południu Polski. Mieszkanko jest małe i przyjemne ale z miesiąca na miesiąc robi się zbyt ciasne dla nas dwojga. Na szczęście marzenia się spełniają i tego lata czeka nas przeprowadzka do małego domku z wielkim ogrodem :) Najpierw jednak czeka nas remont i to taki przez wielkie R...
Dziś odebraliśmy klucze. Zrobiliśmy kilka zdjęć naszych apartamentów ;)  Dom jest stary
i straszliwie zaniedbany, ale ma swój klimat i 
niesamowity potencjał. Poprzedni lokatorzy jak widać nie przywiązywali uwagi do tego jak mieszkają. Istna masakra. My za to w głowach i sercach mamy pełno pomysłów na to -  co i jak -  w nim stworzyć aby było pięknie :)



ŁAZIENKA, KORYTARZ i PRZEDPOKÓJ:

KUCHNIA:
 POKÓJ I
 POKÓJ II
 POKÓJ III
 OGRÓD