Mieszkamy tu już prawie od miesiąca. Pomału wypełniamy to miejsce naszym własnym "Ja". Ale przed nami jeszcze bardzo dużo pracy. Póki co trochę zwolniliśmy, przede wszystkim ze względów czasowych i finansowych. Jednak każdego dnia rodzą się pomysły na to co i jak urządzić, powstają nowe zakątki naszych czterech kątów. W pierwszej kolejności te najbardziej potrzebne. Ostatnio na przykład Olek zrobił i zamontował blat
w kuchni pod oknem :) A wieczorami tworzymy światłem malowane nastroje...
czwartek, 30 września 2010
środa, 15 września 2010
JESIENNE PORZĄDKI
W ciepłe wrześniowe dni Olek razem z moim tatą zajęli się ogrodem. Powycinali sporo starych krzaków, kilka drzew i poprzycinali gałęzie. Pracowali tak ostro, że aż się dymiło ;) Dzięki tym zabiegom ogród niesamowicie pojaśniał i zyskał jeszcze więcej przestrzeni. Poza tym Olek w końcu ocieplił zbiornik nad piecem w kuchni. Woda teraz bardzo długo utrzymuje wysoką temperaturę :)
sobota, 4 września 2010
JUŻ MIESZKAMY
Dziś przeprowadziliśmy się :) Pierwszy dzień i pierwsza noc w nowym miejscu, szczęśliwi
i zadowoleni z siebie zaczynamy urządzać nasze gniazdko :)
i zadowoleni z siebie zaczynamy urządzać nasze gniazdko :)
piątek, 3 września 2010
PARKIET
Kolejny tydzień minął nam na ogólnym ogarnianiu gniazdka, powolnym przeprowadzaniu
i przede wszystkim na cyklinowaniu i malowaniu parkietu. To zadanie wzorowo wykonał Olek, z pomocą moją, brata i mojego taty. Zwariowane i niesamowicie męczące dni, wieczory i noce spędzaliśmy na pracy w huku maszyn i duszących oparach lakieru.
Ja zabrałam się także za tworzenie tynku strukturalnego w łazience :) To był mój pierwszy raz, ale okazało się to prostsze niż myślałam. Wystarczyła tylko wyobraźnia, trochę zmysłu artystycznego i kilka narzędzi (szpachelek, szczotek, palców, widelca i łyżki).
i przede wszystkim na cyklinowaniu i malowaniu parkietu. To zadanie wzorowo wykonał Olek, z pomocą moją, brata i mojego taty. Zwariowane i niesamowicie męczące dni, wieczory i noce spędzaliśmy na pracy w huku maszyn i duszących oparach lakieru.
Ja zabrałam się także za tworzenie tynku strukturalnego w łazience :) To był mój pierwszy raz, ale okazało się to prostsze niż myślałam. Wystarczyła tylko wyobraźnia, trochę zmysłu artystycznego i kilka narzędzi (szpachelek, szczotek, palców, widelca i łyżki).
Subskrybuj:
Posty (Atom)