W pokoju na strychu zaczęliśmy urządzać naszą ciemnię fotograficzną.
Olek szczelnie zasłonił okno, rozpakował i poustawiał sprzęt. Ciemnia to magiczne miejsce. Ma w sobie niepowtarzalny klimat. Czarną przestrzeń rozświetla jedynie czerwona żarówka. W powietrzu unosi się charakterystyczny zapach chemii. Czas wibruje ciszą czekania. Tutaj każda sekunda jest ważna. I wreszcie wielkie wewnętrzne "wow" w chwili gdy na białej kartce papieru w czarodziejski sposób pojawia się obraz :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz